Gryglas
Niedawno burzą wśród blogów i innych mediów piwnych przeszła wiadomość, że Browar Kormoran będzie warzył IPA. W sumie była to rzecz w zasadzie nieunikniona biorąc pod uwagę to, że Podróże Kormorana są idealną serią, żeby IPA w niej odpalić. Co ciekawe nie jest to brytyjska wersja, a od razu rzut na szerokie wody i amerykańska wersja (AIPA), czyli Kormoran stawia na ciekawe chmielenie.Może i jest to posunięcie mało oryginalne i podyktowane tym co się na rynku obecnie dzieje (Amerykański chmiel? Jeszcze więcej amerykańskiego chmielu!), ale i tak brawa za decyzję. Browar regionalny nie decyduje się na kolejne miodowe, niefiltrowane, nieutrwalane, czy piwo "dla tych co się znają", ale widzi co święci triumfy wśród już trochę bardziej zaprawionych w bojach piwoszy i reaguje na to jak najbardziej poprawnie.
Testowana sztuka dorwana podczas piątkowej premiery w Piwotece Narodowej (razem z premierą Miedzianej Dziewicy), natomiast na spotkanie z przedstawicielami browaru już się nie załapałem. No cóż, kto późno przychodzi, ten nie ma kołaczy, czy jakoś tak. Piłem na miejscu, ale zabrałem też jedno do domu żeby sprawdzić jak wersja butelkowa. Już na wstępie cena wydaje się za wysoka - prawie 8zł to tyle samo co Imperium Atakuje, natomiast Rowing Jack i Atak Chmielu są już dużo tańsze (można dostać za 6,40zł).
Jak już wspominałem przy weizenbocku z Podróży - mnie szata graficzna etykiet całej linii nie zachwyca. Obawiam się również, że teraz gdy będą dwa piwa z tej linii w sklepach, przy samoobsłudze mogą następować pomyłki. Etykiety różnią się dość nieznacznie: zmienia się tło "pocztówki" pod podróżnikiem i mały napis pod Podróże Kormorana, kapsel jest ten sam.
Piwo w stylu American India Pale Ale, niefiltrowane, górnej fermentacji, warzone tradycyjnie (cokolwiek to znaczy)
Producent: Browar Kormoran (seria Podróże Kormorana)
Ekstrakt 16%, alk. 6% obj.
Goryczka: 85 IBU
Cena: butelka 7,95zł (piwoteka.pl)
Skład: woda, słody jęczmienne; słód pszeniczny; chmiele: Cascade, Chinook, Citra, Centennial, Mosaic; drożdże.
Podróże Kormoran AIPA jest ponoć siedmiokrotnie chmielone: na zacier, brzeczka przednia, 4 dawki do kotła warzelnego oraz chmielenie na zimno. Nie chcę się tu wymądrzać, ale zastanawiam się co ma dać chmielenie zacieru i brzeczki przedniej? Niby jest szansa, że to na goryczkę, ale chyba jednak alfakwasy dające goryczkę z chmielu uwalniają się do roztworu w wyższych temperaturach niż są przy zacieraniu, a aromaty ulotnią się w wysokiej temperaturze podczas chmielenia na goryczkę w kotle warzelnym. Więc albo placebo, albo zalecenie z działu marketingu, żeby można było się tym pochwalić tym na etykiecie. Albo się nie znam ;)
Po nalaniu ukazuje się dość obfita piana, opadająca do mocno trzymającego się do końca kożuszka, ładnie oblepia szkło. W kolorze bursztynowe, mocno opalizujące. Mnie się nalało jeszcze trochę za bardzo z osadem, wydaje mi się, że są też drobinki chmielu z chmielenia na zimno. W wersji lanej z kega w Piwotece było bardziej klarownie, ale też raczej nieprzezroczyście.
W zapachu jest bardzo przyjemnie, głównie nuty owoców tropikalnych, żywicy, również trochę cytrusów. Ale jak na tak świeże piwo i tyle chmielenia ile zachwala etykieta to mogłoby być intensywniej.
Chmiel którego nie czuć w zapachu pojawia się zdecydowanie w smaku! Goryczka jest potężna, żywiczna, lekko również grapefruitowa, na koniec robi się trochę trawiasta i ściągająca. Jest nieźle skontrowana pełnią słodową, ale piwo idzie bardziej w stronę Ataku Chmielu niż ułożenia jak w Rowing Jacku. Na koniec 85 IBU robi się nieco męczące jak na zwykłe AIPA. Wysycenie jest bardzo dobre, nie przeszkadza w piciu.
Ocena: 4,25/5
Brawa dla Kormorana za decyzję, wykonanie wyszło też nieźle. Wrażenie robi bardzo pozytywne, na pewno wrócę do niego jeszcze w tej warce i w następnych, żeby sprawdzić co zmienili. Nareszcie jest szansa, że będziemy mieli na rynku w miarę dostępne AIPA, które można dostać bez czekania przez miesiąc-dwa, jeżeli się przegapiło akurat dostawę Rowing Jacka do sklepu. Odstrasza niestety trochę cena, bo za 8 zyli, jeżeli będę miał wybór, prawdopodobnie wezmę coś innego do sesyjnego IPApicia.
Natomiast w podsumowaniu jeszcze muszę zrugać Kormorana za zestaw ze szklanką. No przecież to jest jawna kpina, żeby dawać szkło od weizena w zestawie z AIPA. Mam wrażenie, że chcieli pojechać po kosztach i zostało im jeszcze szkło z poprzedniej Podróży Kormorana ;) Wstydzić się powinni - takie dobre piwo i takie szkło.
Jaco
Wygląd typowo ale'owy - ciemnobursztynowy, prawie całkowicie nieprzezroczyste. Piana gęsta, puszysta, długo się utrzymuje. Opadając osadza się na ściankach. W zapachu od razu uderza cała gromada różnych chmielów. Najbardziej wyczuwalna - charakterystyczna Citra.W smaku też mocno królują chmiele, zarówno te o mocnej goryczce, jak i aromatyczne. Ich natężenie podobne do Rowing Jacka. Oprócz chmielów wyczuwalna delikatna słodycz - jak w typowych ale'ach.
Zdecydowanie polecam, z jednym ale - cena Podróży Kormorana niestety nie zachęca do częstszego degustowania tego piwa. A w związku z tym, że smak jest bardzo zbliżony do Rowing Jacka (nie wiem, czy mógłbym je odróżnić), częściej będę sięgał właśnie po niego.
Ocena: 4,5/5
O chmieleniu brzeczki przedniej (sauce: http://beersmith.com/blog/2008/03/17/the-first-wort-hop-beer-brewing-techniques/):
OdpowiedzUsuń"Overall, I have been very pleased with the effect first wort hopping has had on my beers. I have taken to using it on a larger variety of beer styles recently with good results. FWH seems to produce a more complex, pleasing and harmonic hop flavor and aroma that beer drinkers find pleasing."
Protip: chmiel to nie tylko alfakwasy.
Nie upieram się, że to tylko alfakwasy ;) Muszę w takim razie spróbować kiedyś jeżeli będę robił z zacieraniem, czy faktycznie daje jakieś ciekawe efekty. Tylko zastanawiam się, czy jest to na tyle wyczuwalne, że robi różnicę.
OdpowiedzUsuń