Gryglas
Fanem Iron Maiden jestem od dawna, dlatego informację o tym, że Robionsons Brewery warzy piwo razem z wokalistą Ironów przyjąłem z niekrytym zachwytem. Przeoczyłem co prawda premierę, czyli dotarcie Troopera do The Eclipse Inn oraz zapomniałem po urodzinach Jaca w Elcipsie zabrać jedną butelkę do recenzji na wynos, ale nadrabiam teraz zaległości i przytuliłem dwa Troopery na wynos po piątkowej imprezie firmowej, na której o Eclipse zahaczyliśmy ;)Na etykiecie wita nas Eddie (czyli zombie maskotka Ironów) w wersji piechociarskiej z brytyjskim Union Jackiem. Wybaczcie... kocham tą etykietę :D Na rewersie Eddie w wersji "siedzę na koniu" również z brytyjską flagą, oraz garść informacji o tym co inspirowało sam utwór czyli szarża 600 brytyjskich kawalerzystów na rosyjską artylerię w jednej z bitew wojny krymskiej. Fajnie, że takie rzeczy wrzucił Robinsons na etykietę.
Piwo typu ale górnej fermentacji
Producent: Robinsons Brewery Cheshire
Ekstraktu nie podano, alk. 4,7% obj.
Cena: 15zł (The Eclipse Inn)
Skład: woda, słód Tipple, chmiele: Goldings, Bobec, Cascade; drożdże
Piwo jest bursztynowe, klarowne. Piana ładna, biała i drobnopęcherzykowa, trzyma się długo.
W zapachu... w zasadzie angielski ale, nic więcej. Na butelce jest napisane, że są nuty cytrusowe, ale muszę uwierzyć bardziej na słowo. Więcej nut cytrusowych jest jak otworzę lodówkę i mam w niej przekrojoną cytrynę.
W smaku jest ok, ale szarża kawalerii to zdecydowanie nie jest. Piwo jest poprawne, słód i umiarkowana chmielowa goryczka, ale z kapci nie wyskoczycie. Czuć też lekką kwaskowość po kilku łykach. Ot poprawny angielski ale.
Ocena: 3,75/5
Zastanawiałem się długo, ale na prawdę nie mogę dać więcej. W Trooperze nie dzieje się wiele, po prostu poprawny angielski ale. I tak trochę z sentymentu do zespołu zawyżyłem (i może ze względu na pianę, bo trzyma się pięknie do samego końca), ale jeżeli gitarowe riffy Żelaznej Dziewicy nie przyspieszają Wam bicia serca, to za tą cenę spokojnie możecie wziąć coś innego. Trooper jest ok, ale na prawdę wieje nudą. Drugą butelkę zostawiam na koncert Ironów w Łodzi, a z chęcią spróbuję przed koncertem Miedzianej Dziewicy od Browaru Piwoteka, bo myślę, że będzie ciekawiej niż w Trooperze. I to samo proponowałbym zespołowi ;)
P.S. Jacowi na urodzinach też niczego nie urwało ;)
Ciekawe czy będą sprzedawać to piwo w Łodzi przed koncertem...?
OdpowiedzUsuńPrzed koncertem przy Łódzkiej Arenie pewnie nie. Ale w Eclipse Inn jest, a w Piwotece pewne się pojawi ;)
OdpowiedzUsuńOoo, też wybieram się do Łodzi. ;))
OdpowiedzUsuń