Książęce Burgundowe Trzy Słody
Piwo dolnej fermentacji, pasteryzowane
Producent: Kompania Piwowarska
Ekstrakt 13%, alk. 5,6% obj.
Cena: gratis ;) normalnie około 3,40zł
Skład: woda, słody: jasny, karmelowy ciemny, karmelowy aromatyczny; chmiel, owoce dzikiej róży, drożdże
Jeszcze przed Świętami przyszedł do nas stylowy prezencik od Kompanii Piwowarskiej. Jak wszyscy blogerzy, również my kochamy gratisy :D Wszystko fajnie zapakowane, solidne pudło wyłożone satyną, a na niej Książęce Burgundowe Trzy Słody i do niego dedykowane szkło. Trzeba przyznać, wygląda książęco. Była jeszcze płytka z materiałami, ale czytnik mi ostatnio szwankuje, więc sobie darowałem.
Z Książęcej serii na razie najbardziej zasmakowało mi Jasne Ryżowe, od biedy ujdzie też Ciemne Łagodne, chociaż jak dla mnie jest za słodkie (przynajmniej butelkowe). Poprzedniego wariantu zimowego czyli Książęcego Korzennego nie piłem, bo takie przyprawy jak goździki czy cynamon do piwa są dla mnie karą same w sobie, więc staram się piw "świątecznych" unikać. Na Złote Pszeniczne i Czerwonego Lagera spuszczę zasłonę milczenia, chociaż znam ludzi którym smakują. Nadal nie mogę odżałować, że obecne Złote Pszeniczne zastąpiło Książęce Pszeniczne sprzed kilku lat, tamto było jak dla mnie jednym z lepszych hefe-wizenów w Polsce (ale może to kwestia kiepskiej pamięci).
Po przelaniu do szklanki, piana niestety dość szybko się dziurawi, ale jej końcówka trzyma się dość dzielnie. Najfajniejszy w tym piwie jest kolor - ja akurat bardzo lubię piwa wpadające w czerwień, sam ostatnio rozpocząłem próby uwarzenia idealnego red ale. Nie jest to co prawda zgodny z zapowiedziami kolor burgundowy (co może sugerować powyższe zdjęcie). Może nawet lepiej, bo byłby on jakiś taki nienaturalny w piwie. Nie widać żadnych zmętnień, jest idealnie klarowne.
Zapach dość kiepski, oprócz lekko słodowo-karmelowych zapachów nic ciekawego się tam nie dzieje. W smaku jest już lepiej, jest nadal słód i karmel, jest bardzo lekka goryczka i cierpka owocowość. Czyli jednak coś z tej róży do piwa przechodzi. Po kilku głębszych łykach, cierpkość jednak lekko męczy, a i wysycenie jest zdecydowanie za wysokie. Natomiast jest to całkiem pijalne, żeby nie powiedzieć lekko wodniste, piwo. Za słodowo-koźlakowymi zapychaczami nie przepadam, więc jest ok.
Ocena: 3/5
Książęce Burgundowe Trzy Słody to przyzwoity koncerniak, który obok Książęcego Ryżowego jest w zasadzie najbardziej "jakimś" piwem z linii. Na pewno nie jest to piwo typowo zimowe, czyli pełne i rozgrzewające, natomiast to, że Kompania nie poszła ślepo za trendem świątecznym i nie dowaliła kolejnego ulepka z korzennymi przyprawami, liczę na pewno na plus. Burgundowe jest dobrą alternatywą w kompanijnych lokalach, jeżeli nie mają akurat Pilsnera Urquella. A za rok może by tak porter bałtycki w zimowej serii Książęcego?
I zastanawiam się jeszcze, czy tak świetnie się sprzedaje, czy tak mało go uwarzyli, bo ciężko je już gdziekolwiek dostać. Chyba, że to tak jak z kolekcjami zimowymi w sklepach z ciuchami - spróbujcie na początku lutego kupić jakąś zimową czapkę.
Co to za problem kupić fajną czapkę :D?
OdpowiedzUsuńhttp://pantuniestal.com/sklep/czapka-piwo/
Niby Burgundowe też można :D http://www.prazynka.pl/produkt/ALKOHOLE_I_TYTON_Piwa_jasne/Piwo_Ksiazece_Burgundowe_500ml/49241-3-2-2/
OdpowiedzUsuńChodzi o to, że wchodzisz do sklepu w połowie lutego, śnieg leży za oknami, a tam wiosenna kolekcja ;)