Czas na kolejne piwo uwarzone w domu. Tym razem jest to Polskie IPA z Piwoszarni.
Słody:
- słód Pale Ale Strzegom - 5,5 kg
- słód karmelowy - 0,5 kg
Zacieranie:
- przerwa białkowa (ok 52 st C) - 15 min
- przerwa maltozowa (63-65 st C) - 25 min
- przerwa dekstrynująca (72 - 73 st C) - 30 min
Po przefiltrowaniu gęstość była na poziomie 12 stopni Blg.
Chmielenie:
Gotowane 60 minut:
- po 10 minutach 35 g Marynki
- po 30 minutach 35 g Sybilli
- po 50 minutach 35 g chmielu Lubelskiego oraz 20 g świeżej trawy cytrynowej
Chmiele były w szyszkach.
Ekstrakt po chmieleniu: około 14 stopni Blg. Obliczone IBU: ok 50.
Fermentacja:
Start przy 28 stopniach Celsjusza. Później: 20-22 stopnie przez 10 dni. Do fermentora dosypałem 15 g Sybilli i 15 gram Lubelskiego.
Butelkowanie przy użyciu około 120 g glukozy na 22 litry piwa. Glukozę rozpuściłem we wrzątku i w tej formie wlewałem do butelek.
Według przepisu piwo powinno być zlane na fermentację cichą, jednak z tego zrezygnowałem z uwagi na tymczasowy brak drugiego fermentora.
Efekt:
Polskie IPA w tej formie wyszła dosyć porządna, chociaż trochę zbyt gorzka na taką podbudowę słodową.
Piana nawet gęsta, dosyć szybko opada, ale pozostaje kożuszek. Zapach mocno aromatyczny. Czuć solidny chmiel.
W smaku też dominują chmiele. Zarówno te aromatyczne, jak i goryczkowe. Piwo jest mocno gorzkie, jak wspomniałem wcześniej - lekko za gorzkie jak na ten ekstrakt. Pod tym względem w smaku przypomina Pilsner Urquella. Goryczka zdecydowanie zalega i trzeba odczekać przynajmniej minutę przed kolejnym świeżym łykiem. Po kolejnych łykach kubki smakowe przyzwyczajają się do alfakwasów i piwo jest bardziej pijalne.
Generalnie spoko, chociaż chyba mam już dosyć mocno chmielonych piw. Następne będzie grodziskie.
start w 28 stopniach to ja juz podziękuję
OdpowiedzUsuń