Wczoraj w Piwotece odbyły się warsztaty piwowarskie, który poprowadził Piotr Misiewicz (certyfikowany sędzia PSPD i piwowar domowy z kilkuletnim stażem). Spotkanie zaczęło się jeszcze przed południem i w skrócie polegało na przygotowaniu brzeczki pod jeden rodzaj piwa (dry stout).
Mimo iż cały proces trwał ponad 6 godzin, to spotkanie bynajmniej się nie dłużyło. Piotr właściwie cały czas opowiadał o poszczególnych etapach warzenia piwa zarówno w zakresie podstaw, jak i bardziej zaawansowanych rzeczy. Poziom był więc dopasowany i do osób, które dopiero planują swoją pierwszą warkę, i do doświadczonych wyjadaczy słodu. Spotkanie umilały też zamawiane piwka (tu szczególnie zachęcam do spróbowania RISa z Brew Doga, chociaż po jednym rauchbocku i jednym RISie ciężko było już połapać się w zawiłościach substancji chemicznych, o których mówił Piotr).
Warsztaty cieszyły się dosyć dużym powodzeniem. Według naszych obliczeń (a wierzcie, były to obliczenia oparte na skomplikowanych wzorach wspomaganych RISem) w spotkaniu uczestniczyło około 40 osób.
Warto też wspomnieć, że w jednej z przerw podrzuciliśmy Piotrowi pierwsze uwarzone przez nas piwo ze słodu (Hefeweizen). O dziwo, nie wylał zawartości szklanki po jednym łyku, a wręcz przeciwnie, zauważył tylko dwie pomniejsze wady (bardziej solidne napowietrzenie brzeczki przed zadaniem drożdży i dłuższe leżakowanie piwa w butelkach - przynajmniej z miesiąc).
|
Piotr przy swoim "podium" |
|
Uczestnicy otrzymali materiały informacyjne opisujące poszczególne etapy warzenia piwa. |
|
Każdy mógł podejść i z bliska pooglądać zacier, filtrowanie i brzeczkę. |
|
Filtrowanie zacieru |
|
Uczestnicy mogli też powąchać, a nawet przekąsić różne składniki piwa |
0 komentarze:
Prześlij komentarz