czwartek, 17 kwietnia 2014

Nowe smaki Żywca, czyli wybór mniejszego zła - Żywiec Białe, Żywiec Marcowe, Żywiec Bock

Po sukcesie komercyjnej linii Książęcego z Kampanii Piwowarskiej, było tylko kwestią czasu, kiedy kolejne koncerny zaczną wypuszczać "nowe smaki", lub jak wolicie warianty swoich piw. Najpierw Carlsberg pojechał serią Okocim Sezonowe. Czyli w zależności od pory roku dostajemy dwie wariacje na temat jasnego pełnego, koźlaka i zimową zmorę czyli ciemne z przyprawami. I nie mamy wyboru, zależy od daty w kalendarzu.


Grupa Żywiec postanowiła podejść do tematu bardziej demokratycznie i oddała wybór w ręce ludu. I to jaki: nowe warianty Żywca to Żywiec Marcowe, Żywiec Koźlak i Żywiec Białe (taki niby wit)! A na dodatek uwarzone we współpracy z Żywiecką Szkołą Piwowarską - cokolwiek to oficjalnie jest i gdziekolwiek to funkcjonuje.

Z tej okazji ruszyła kampania za ciężkie pierdyliardy złociszy - w mediach tradycyjnych, sklepach, FB i innych zakamarkach internetu. W pierwszej jej części ludzie mogli się z nowymi piwami zapoznać, a teraz muszą wybrać, który z trzech nowych wariantów Żywca wejdzie do (w miarę pewnie stałej) oferty.

Jako, że na co dzień siedzę w branży reklamowej (zwłaszcza w jej internetowej części) i na dodatek jestem marudą, postanowiłem poszukać dziury w całym. Kampania ruszyła 6. marca, oczywiście piękne teasery na FB, standy w sklepach, a w TV śmiga reklama. I od razu zachęca do głosowania na żywiec.com.pl. Tylko zdaje się, że głosowanie ruszyło dopiero 15. kwietnia ;) Serwis schludny, na pewno za ciężką kasę, w responsive design (dostosowuje się dynamicznie do rozdziałki). Ktoś go jednak nie do końca przetestował, bo przy zmniejszaniu rozdziałki rozjeżdża się totalnie. Ja z oczywistych względów mam pod tym kątem zboczenie, większość użytkowników pewnie tego nawet nie zauważy. Po wyborze mamy wypasioną animację i możemy się zapisać do konkursu, gdzie do wygrania są 20 paki wybranego piwa.









No właśnie, tylko czy jest tutaj z czego wybierać?

Żywiec Bock | butelkaŻywiec Bock - Tradycyjny Wzór

Ten wariant Żywca nie jest już nowością - w 2011 był już dostępny na rynku jako limitowana edycja. I zniknął - czyli pewnie nie do końca się sprawdził. Ciężko stwierdzić, czy tym razem Żywiec serwuje nam odgrzanego kotleta, czy jest to zupełnie nowa receptura. Obstawiam, że to pierwsze.

Piana i kolor są przyzwoite. I tyle. Mało wyrazisty jak na koźlaka, w zapachu głównie odrobina karmelu, trochę owoców i zbyt wyraźny alkohol. W smaku słodycz, alkohol i nic więcej. Na plus, że nie jest zapychający, ale to z kolei mało koźlakowe. I za wysokie wysycenie, ale to koncerniak, więc specjalnie dziwić nie powinno.
Ocena: 2,5/5


Żywiec Marcowe | butelka
Żywiec Marcowe - Historia w (nie?)jednej postaci

Jak słyszę "łagodne i słodowe", od razu myślę "słodkie, nijakie i bez chmielu". I tym razem nie jest inaczej. Wydaje mi się, że browar chciał sprawdzić dzięki Marcowemu, czy nie sypią za dużo chmielu do zwykłego Żywca.

Oprócz tego, że jest potwornie nijakie, to jeszcze pachnie jak by zamiast chmielu dodali do kotła kartony w których chmiel przyjechał. W smaku nie ma nic, co by spowodowało, że będę chciał do niego wrócić. Chyba, że ktoś lubi lekko karmelową pustkę z tępą metaliczno-chemiczną goryczką. Pijąc je bałem się najbardziej, że nie wyszły mi zdjęcia i będę musiał je kupić ponownie.
Ocena: 2/5


Żywiec Białe | butelka
Żywiec Białe - Idąc z duchem czasu

Patrząc na to jak dobrze się sprzedaje Książęce Pszeniczne czy inne Corneliusy, to właściwie żadne zaskoczenie. Że wit-srit, a nie zwykłe pszeniczne - trochę zaskoczenie. Właściwie nie wit, bo to jednak dolniak.

Pachnie nieźle, jest zapowiadana kolendra. Szkoda, że brak skórki pomarańczowej. W smaku jest już znacznie gorzej - piwo jest wodniste, a do nijakości dochodzi jeszcze dziwna goryczka, której tutaj nie powinno być. Smakuje w zasadzie identycznie jak Bavaria Wit, która jest bezalkoholowa. To wiele mówi o bezpłciowości Białego. Także jeżeli nie jedziecie samochodem i macie wybór weźcie sobie jakiegoś wita z prawdziwego zdarzenia.
Ocena: 3/5


Obstawiam, że w głosowaniu wygra Żywiec Białe, w sumie najmniej jest w nim wad. Może i nie ma fajerwerków, ale po pierwszych dwóch łykach nie miałem ochoty wylać go do zlewu. Jak by tam dodać jakąś limonkę czy pomarańczę, to na lato będzie przyzwoitą alternatywą w sklepach/lokalach bez wyboru innego niż Żywcowy.

Taki wybór to jednak żaden wybór. Ja niezmiennie wybieram Żywca Portera. Wygrałem? W takim razie zapytania o adres do wysyłki mojego 20-paka czarnego złota proszę kierować na maila ;)

Update: Lud wybrał! Wygrało zgodnie z przewidywaniami Żywiec Białe. I słusznie, bo było najbardziej jakieś i bez znaczących wad.

Żywiec najwyraźniej jednak odnotował, że wszystkie sprzedają się znakomicie, postanowił więc zostawić wszystkie warianty na rynku. Czyli wybór i wyrażanie swojego zdania przez konsumentów, całe głosowanie i jaranie się akcją, nie miało najmniejszego znaczenia. Najważniejsze, że kasa się zgadza.

1 komentarze:

 
Blog jest wyłącznie dla osób pełnoletnich. Czy masz skończone 18 lat?

TAK NIE
Oceń blog