wtorek, 10 czerwca 2014

Kinky Ale od Doctor Brew

Kinky Ale
Piwo w stylu american pale ale, single hop, górnej fermentacji, niefiltrowane, niepasteryzowane.
Producent: Doctor Brew Sp. z o.o. (Browar Bartek)
Ekstrakt 16%, alk. 6,2% obj., IBU 71
Cena: 7,40 zł (Piwne Rozmaitości, Łódź)
Skład: woda, słód pale ale, chmiel HBC 366 (Equinox™), drożdże.

Tym razem Doctorzy ze Śląska biorą się za suplementy diety wspierające libido i wypuszczają nam na rynek Kinky Ale, czyli w wolnym tłumaczeniu Zboczone Piwo Górnej Fermentacji. Co ciekawe jest to American Pale Ale single hop na eksperymentalnym chmielu HBC 366, który dopiero co (prawdopodobnie niedawno, po tym jak już etykiety poszły do druku) dostał nazwę komercyjną - Equinox (te em), czyli Równonoc (znak towarowy zastrzeżony). Krok śmiały, ale zakładam, że Doctorzy przetestowali go z sukcesem na ludziach (chociaż by na sobie) przed wypuszczeniem do masowej produkcji. Ciekawostką jak na polskie warunki jest również zasyp - nie kombinowali z kilkoma rodzajami słodu, po prostu dali pale ale i tyle. Ogólnie wygląda na taki trochę soft beer porn w wersji amerykańskiej.


































Jak widać Kinky Ale jest tak zboczone, że zrobiło się całe mokre zanim zdążyłem zbliżyć do niego usta (chociaż może to być też kwestia temperatury) ;) W kolorze ciemnozłote, dość mętne (Yeeeeaaaaah, who is a dirty little pale ale?), ale jeżeli ma to pomóc aromatowi, to nie przeszkadza mi to.

A chmiel HBC 366, kryptonim Equinox™, robi niesamowitą robotę. W zapachu mamy głównie dojrzałe owoce tropikalne, liczi, białe winogrona w stylu Nelson Sauvin, ale również żywiczność i lekką trawiastość Cascade'a. Smakuje podobnie, bardzo owocowo, rześko. Dochodzi do tego solidna i krótka goryczka z pieprzową końcówką w stylu brytyjskiego Admiral'a. Wszystko to świetnie zbalansowane subtelnym słodowym tłem. Tradycyjnie dobrane przez Doctorów, z aptekarską precyzją, niezbyt wysokie wysycenie, jeszcze bardziej potęguje pijalność tego kusicielskiego trunku dla chmielowych dewiantów.

Ocena: 4,75/5

Jak dla mnie jest to obecnie najlepsze piwo od Doctorów z Brwiami, a nie zaliczyli w naszych oczach dotąd ani jednej znaczącej skuchy, więc wiele to mówi. Zakochałem się w nim od pierwszej butelki i moja miłość trwa nadal (mam nadzieję, że będzie kolejna warka, bo jak, nie będę płakał po nocach). Gdy ostatnio wchodzę do sklepu z piwem, to jeżeli Kinky Ale tylko jest, zawsze biorę przynajmniej jedno. Najwyraźniej wyjdę na zboka, ale Equinox (te em) podpasował mi strasznie i nie mogę się doczekać, żeby w domu coś na nim uwarzyć. Jeżeli znudził się Wam rowingjackowy cytrusowy IPA standard, to będzie to dla Was zdecydowanie miła odmiana.

Swoją drogą à propos niewyżytych zboków... Kinky Ale = Equinox (te em) = Równonoc (znak towarowy zastrzeżony) = Donatan. Przypadek? Nie sądzę ;)

1 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

 
Blog jest wyłącznie dla osób pełnoletnich. Czy masz skończone 18 lat?

TAK NIE
Oceń blog