Jestem wielkim fanem grodziskiego, jak również wszelkich innych wędzonek. W początkach swojej przygody z piwowarstwem domowym zakupiłem z Twojego Browaru zestaw surowców do przygotowania grodziskiego, ale zapomniałem zamówić do niego odpowiednich drożdży. Miałem też wtedy na świeżo w pamięci Rhino z Widawy, czyli kombinację wędzonki z amerykańskim chmielem. I tak pojawił się pomysł zrobienia lekkiej hybrydy grodziskiego z egzotycznymi chmielami (miałem akurat nowozelandzkie w lodówce) na US-05. Efekt był na tyle udany, że niedawno powtórzyłem Grodziskie Pale Ale z użyciem tego co akurat w lodówce z chmieli zostało - angielskiego Admirala i nowozelandzkiego Waimea.
Zasyp:
- Słód Wędzony 1,3kg
- Słód Wędzony Bukiem 1kg
- Słód Pszeniczny 0,8kg
- Słód Pilzneński 0,4kg
Przy zasypie stosuję standardowy zestaw do Grodziskiego z Twojbrowar.pl z dodatkiem kilograma słodu wędzonego bukiem (dla podbicia ekstraktu do 10-11°Blg).
Zacieranie:
- słody do wody 66°C
- przerwa maltozowa (64°C) - 40 min
- przerwa dekstrynująca (72°C) - 30 min
- mashout (78 st C) - 10 min
Po przefiltrowaniu gęstość na poziomie 9°Blg.
Chmielenie:
Gotowane 80 minut:
- 45 minut do końca 10 g Admiral'a 5 g Waimea
- 20 minut do końca 5 g Admiral'a 10 g Waimea
- 15 minut do końca 10 g Waimea
- 10 minut do końca 10g Waimea
- 5 minut do końca 15g Waimea
Ekstrakt po chmieleniu: około 11°Blg.
Fermentacja:
Drożdże US-05 zadane w 24°C. Później: 19-20°C przez 4 tygodnie. Tej warki akurat nie zlewałem na cichą, bo akurat byłem we Francji (a samo się cholera nie chciało zlać), ale poprzednia wersja dostała na cichacza około 50g Waimea.
Butelkowanie przy użyciu cukru: pół łyżeczki do herbaty na 0,5l.
Efekt
Piwo wyszło dość klarowne, jak na brak jakichkolwiek dodatkowych zabiegów klarujących (karuków, żelatyn itp.). Jaśniejsze niż na zdjęciu, w kolorze dobrego pilsa za 3zł ;) Z piany jestem bardzo zadowolony, dość drobny i średni pęcherzyk, a dzięki odpowiednio wysokiemu wysyceniu utrzymuje się solidną czapą do końca picia.
W zapachu... najprościej można to podsumować jak oscypek z lekką żurawiną. Dymne nuty ze słodów wędzonych są bardziej wyraźne niż w normalnym Grodziskim, a dodatek Waimea'i daje wędzonce urozmaiconą kontrę. Obecna warka jest mniej owocowa niż poprzednia chmielona na zimno, ale i tak jest ciekawie i nietypowo. W smaku lekkie, bardzo pijalne, goryczka to połączenie ziołowości Admiral'a z lekkimi czerwonymi owocami z Nowej Zelandii. Zdecydowanie piwo na lato.
Jeżeli lubicie wędzonki i szukacie czegoś nietypowego do zrobienia w domu, to hybrydę grodziskiego z owocowymi chmielami mogę zdecydowanie polecić. Ja na pewno będę powtarzał, surowce już zamówione.
0 komentarze:
Prześlij komentarz